Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 16 czerwca 2011

żyj chwilą .


lubię gdy patrzysz myśląc,ze tego nie widzę .

Miotam się na wszystkie strony.

i jeszcze jedno – beznadziejnie całowałeś.

Może czas zrobi swoje.

Ubóstwiam słowa mamy , gdy na pytanie 'co na obiad' odpowiada przez telefon ' samodzielność skarbie '

Bo tak to jest , że wrażliwi faceci , trafiają na suki , a fajne dziewczyny na sukinsynów .

kiedy dochodzę do wniosku , że jestem szczęśliwa wszystko się chrzani .


A serce ? Poranione , połatane , na wpół zimne , Ale jest..

.r oz.pier.dol emocjonalny . '

nie jestem miła bo mi się już kurwa nie chce .

jeśli któregoś dnia ktoś zarzuci Ci, że twoja praca nie jest profesjonalna powiedz sobie, że Arkę Noego zbudowali amatorzy, a Titanica profesjonaliści.

Stały krzyk codzienności ..
siedzimy na dachach bawimy sie w powietrzem . ♥


wiesz, chcę wiedzieć jak całujesz bo dostaję świra .

. Bo dzięki Tobie się uśmiechaam. ;)) l ;*

wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu.

podaj mi dłoń, jesli jestes przy mnie ..

przepraszam za to, że uzależniłam się od twojego widoku, za to, że nie potrafię żyć poza twoim magicznym światem, za to, że nie potrafię być szczęśliwa..

a dziś ubiorę się w stylu "zobacz , baranie , co tracisz"


- zgadnij kotku, co mam w środku .
- egoistycznego pustaka, bez jakichkolwiek uczuć .

dobra. krótko mówiąc nie umiem oddychać bez ciebie

Mówiłeś, że nic i nikt nas nie rozłączy.. mówiłeś..

jedyna rzecz, którą facet powinien zmienić w kobiecie którą naprawdę kocha to nazwisko.

Można kochać i chodzić samemu po ciemku; z przyjaźnią jest inaczej - ta zawsze wzajemna.

mój brat jest jedynakiem . xdd

- Dlaczego jej nie kochasz?
-A Ty dlaczego obryzgujesz paznokcie?
- Chciałam przestać, ale nie potrafię..
- No właśnie .

ciężko w dzisiejszych czasach wytrzeźwieć z miłości.

zależało mi na Tobie!
- ta? ...chyba na dupie

gapiłam się w niego jak kobieta na diecie w kawałek ciastka ..

ręce masz zimne, jak serce.

to pieprzone uczucie że może coś nas łączy, a jednak nie

dążyła do perfekcji liczyła na to,że któregoś dnia on powie do swoich kolegów "ona jest idealna".

Uwiodę Twoją duszę, skokietuję myśli, bezwstydnie będę flirtować z Twoim spojrzeniem


nie myśl tyle bo Ci sperma na czachę tryska.

jabłko = zdrowie = siła = dobry wygląd = ładna dziewczyna = seks = AIDS = smierć .
Chcesz jabłko ?


pokaż mi granice , a ja ci pokażę jak je przekraczać .

bo to przez Ciebie kurwa nie śpie, mam depresje i się trace.

od urodzenia ciesze jape .

urodzona by cię uszczęśliwić .

zaczeła pić ,palić,ćpać i w wieku 14stu lat pozwalała chłopakowi na coraz większe zbliżenia i pomyśleć ,że kiedyś ta dziewczyna była prawdziwą przyjaciółką..

- Czego szukasz? - Miłości. - Ale w szafie? - A co kurwa, zabronisz?'♥

są dwa rodzaje wódki. dobra i zajebista. Dobra jak sam kupisz i zajebista jak ktoś kupi.

uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna.

w głowie mi się przepaliły wszystkie bezpieczniki.

jednak mimo wszystko kocham Cię za przeszłość.

tyle atomów i drobin kurzu, w których chciwie ciebie zamykam

znów rodzi się we mnie ta cholerna potrzeba bycia z kimś .

.bańki mydlane puszczać bez końca i myśleć że jesteś w środku .

Na końcu jest zawsze dobrze

Malinowe usta - malinowa skryta rozpusta I uśmiech malinowy - malinowy zawrót głowy

- a więc twierdzisz, że nadal mnie kochasz ?
- no. tak !
- a więc, w dalszym ciągu mnie to jebie !

Zatuliłabym Cię na śmierć .

Ich habe wyjebane. ♥

Wyszła ze szkoły wiążąc jeszcze szalik. Kiedy dochodziła do furtki, zauważyła, że stoi z kumplami. Trzymał w dłoni śnieżkę i momentalnie uśmiechnął się na jej widok. "Nie waż się!" Krzyknęła w jego stronę. "Bo co?" Zapytał z szelmowskim uśmiechem. Złapał ją i przyciągnął do siebie tak blisko, że wymieniali oddechy. "Proszę?" Zrobiła smutną minę. Już myślała, że ją pocałuje, gdy nagle znalazła się na ziemi, ze śniegiem na twarzy. Było cholernie zimno! Usiadł na niej okrakiem i śmiał się w najlepsze. "Złaź ze mnie!" Warknęła. "Oj, nie denerwuj się tak. Złość piękności szkodzi." Wciąż się śmiał. "A jak zachoruję?" Zapytała smutno. Spoważniał i powiedział cichutko: "To będę Twoim osobistym lekarzem." Nachylił się do pocałunku. Jakie było jego zdziwienie, gdy na ustach poczuł zimy śnieg. Zwaliłam go z siebie i pognałam pędem do samochodu. Spojrzał na mnie wnerwiony i pogroził palcem. Wysłałam mu buziaka. We wstecznym lusterku widziałam, jak się śmiał.

Nie gap się tak bo ci oczy w ciążę zajdą!

perfekcyjnie opanowane udawanie obojętności . : ]

motywująco , optymistycznie , realistycznie
wykrzyczę Ci szeptem . <3

a czy pamiętasz te czasy kiedy prosiłeś mamusię o małą paczkę chipsów? I kiedy dostałeś kinder niespodziankę byłeś w siódmym niebie? ja pamiętam i szczerze tęsknię za właśnie takimi chwilami mojego życia.

Zawsze chciałam mieć w domu takie małe, czarne, dźwiękoszczelne, pomieszczenie, gdzie mogę wejść, zamknąć się, krzyknąć na cały głos "KURRWAAA" i wyjść

kocham ten stan kiedy się najaram.

Najważniejsze, to się nie poddawać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz